Fotografia Ślubna Karpacz - Sesja Plenerowa w górach Aneta i Daniel
Znowu Karpacz, czemu nie? Tym razem pokaże Wam go z innej strony niż ostatnio. Jesteście ciekawi? Fotografuję nie pierwszy raz w Karpaczu ale w zupełnie innych warunkach niż wcześniej. Jak to bywa w górach na dole jest pięknie i słonecznie, a po wejściu na szczyt okazuje się, że jest mega pochmurno. Nie tak jak wyobrażaliśmy sobie, warunki w jakich będziemy musieli robić zdjęcia były delikatnie inne. Miało być ciepło i słonecznie ale jak to już w górach bywa pogoda lubi nas zaskakiwać. I to jest właśnie cała magia gór, za każdym razem inaczej nas witają. Tym razem słonecznie na dole ale na szczycie góry już przywitało nas totalne zachmurzenie i aura jak z filmu grozy. Przyjechaliśmy dokładnie w te miejsce, w którym już byłem kilkaktotnie. Sesja ślubna miała być z widokiem na rozciągające się pasma gór ale pogoda zweryfikowała nasze plany po swojemu i fotografowałem w totalnym zamgleniu. Mimo iż, nie byliśmy do końca zachwyceni z warunków jakie panowały na szczycie to powiem Wam ,że delikatna mgiełka jest bardzo fotogeniczna. Zawsze chciałem zrobić zdjęcia właśnie w takim klimacie, gdzie będzie szaro, pochmurnie i ponuro. Czasami przebijało się słońce, które dodawało jakiegoś smaczku do tego całego mixu. Osobiście jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. Karpacz okazał się znowu łaskawy na swój sposób.
Fotografowałem jeszcze po stronie Czeskiej ale to już po prostu trzeba zobaczyć.