Jakiś czas nie było mnie tutaj na blogu, ale postaram się sukcesywnie nadrabiać zaległości w publikowaniu pięknych historii ślubnych. Jest ich całkiem sporo do pokazania.
Dziś z noworoczną energią przybywam do Was z materiałem od Majki i Damiana.
Ślub był naprawdę wyjątkowy. Wielbiciele zwierząt, miłośnicy dobrego filmu i wina, podróżujący po całym świecie i zbierający wspomnienia z wiecznym uśmiechem na twarzy.
To w kilku słowach moja para, dla której zapuściłem się aż w rejony Częstochowskie.
Zanim wyjechałem, Maja i Damian podesłali mi trochę fotografii, aby pokazać jak widzą swój ślub, swoje przygotowania, jakie lubią zdjęcia ślubne, i na co chcieliby zwrócić szczególną uwagę. To jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że dokonali świadomego wyboru, zatrudniając mnie jako fotografa ślubnego. Zobaczyłem na fotografiach bliski mojemu sercu klimat, taki jak lubię, który staram się wydobywać z moich zdjęć.
Przyjęcie odbyło się w pięknie położonym miejscu wśród sosnowego lasu. Słoneczny Brzeg, bo tak nazywało się to miejsce, udzielił się gościom swoim spokojnym klimatem. Wszyscy bawili się świetnie, a atmosfera była sympatyczna i wyluzowana.
W takich warunkach uwielbiam fotografować, zapominam o tym, że jestem w pracy i bawię się świetnie razem z zaproszonymi gośćmi.
Suknia - atelier INARI
Garnitur - J.TURBASA
Bukiet ślubny, dekoracja sali i kościoła - Nasza Pracownia
Bukiet sesja - Flowerdise
Słodkości
Biżuteria